poniedziałek, 25 października 2010

"...może by Pani chciała do trójkąta?"

Było świetnie.
Nic się nie zmieniło w naszych relacjach, ciągle działa na mnie niesamowicie podniecająco:) Ten facet ma to coś w sobie;) Koncert zakończył się owacją na stojąco, tańcami pod sceną i wspólnym śpiewem. Było rewelacyjnie.
I na koniec, Maćka dobre słowo na niedziele...
"Kochani proszę odpuście Jarkowi, chociaż przez tydzień. On nie wie co mówi. On jest sam, a nas jest czterdzieści milionów."
;)

2 komentarze:

  1. Haha dobre :) A ten tytul to nic mi nie mowi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, jakie podsumowanie :D zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń