sobota, 19 marca 2011

Złoto w najczystrzej postaci;)

Kota nie ma i nie wiadomo czy będzie. Zadzwoniłam w piątek umówić się na dokładną godzinę odbioru mojego zwierzęcia i okazało się, że (prawie) mój zwierz jest chory. Tydzień temu odłączyli go od cycka matki i się bidulek pochorował, podobno mu odporność spadła. Teraz jest na jakiś lekach i wczoraj miał kroplówkę. Jestem na łączach z obecną opiekunką kota i mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje, bo przecież wyprawka za całe 30 zł czeka ;) 

Dzisiaj znowu przespałam dzień nie robiąc nic konstruktywnego... usprawiedliwiam się tym (sama przed sobą - żeby nie było) że leci mi z nosa i być może coś mnie bierze i należało się wygrzać - więc tak tez uczyniłam.

Z moją... nazwę ją Złotko (po ostatniej wizycie u fryzjera zamiast biała wyszła odrobinę żółta, co w blasku słońca wygląda jak pięknie mieniąca się złotem korona:) spędziłyśmy ostatnią noc wspólnie. Musze dodać, że wspólne spanie zazwyczaj jest dla nas męczące bo się nie wysypiamy, wiercimy... itp. Dzisiaj było inaczej, z boczku na bok razem, z uścisku w uścisk razem, byłyśmy zgrane jak koła zębate w szwajcarskim zegarku. Już nad ranem, poczułam jej poruszenie, tak jakby się zerwała ze snu, poczułam jak oplata mnie od tyłu nogą, jak swoją dłonią szuka mojej dłoni, pocałowała mnie w łopatkę i tak bardzo się we mnie wtuliła. Tak mocno jak nigdy wcześniej. Nie muszę mówić jak wspaniale się poczułam...
Oczywiście rano nie mogła się powstrzymać i powiedziałam mojemu Złotku jak niesamowicie mnie przytuliła, jak bardzo się cieszę, na co ona skwitowała to tak...
No tak pamiętam, bo wiesz miałam straszny sen. Śniło mi się, że się pokłóciłyśmy z mojej winy i jak się obudziłam miałam wyrzuty sumienia, dlatego tak Cię przytuliłam.
Czar prysł, a ja już miałam nadzieje że to przejaw miłości..;) czy chociażby potrzeby bezpieczeństwa po tak brzydkim śnie, a to tylko wyrzuty sumienia.

To nie pierwsza taka sytuacja. Musze dodać, dla jasności, że Złotko charakteryzuje niesamowita twardość, realizm, zupełny brak romantyzmu, mała empatia i ubogość wypuszczania na świat ze swych ust zdań o uczuciach pozytywnych. Przy tym jest niesamowicie kobieca, delikatna i subtelna w obyciu.
I tak np. chcąc zaznaczyć (a może chcąc usłyszeć odpowiedź - ja też) powiedziałam w pewien sobotni poranek... bardzo tak lubię przy Tobie leżeć. Odpowiedź... No to leż.
Całe moje Złotko:) Zabiłaby mnie chyba gdyby się dowiedziała, że tak ją nazywam :)))

A teraz zmykam na hot-dog'a na stację a przy okazji popodziwiać księżyc bo  jest bezchmurne niebo i pełnia, widok zapewne niebiański;) tym bardziej jest dziś blisko.