niedziela, 6 lutego 2011

Ranek

Obudziłam się dzisiaj z Jej głową na ramieniu, opleciona nogą, z dłonią na piersi. Pomyślałam - niech ta chwila się nie kończy! Po chwili obudziła się i Ona. Spojrzała na mnie i obdarowała mnie zaskakującym całusem.

Zaczęła robić śniadanie, ja skończyłam. Ja zjadłam, a Ona dopiero zaczynała. Weszła do pokoju z talerzem, usiadła na sofie, przysunęła sobie róg stolika zarazem siadając w rozkroku, jak mężczyzna. Moja tak kobieca kobieta, usiadła jak facet. Wyglądała niebywale seksownie.

To był piękny poranek

2 komentarze:

  1. Twoja? Wiec juz sie nie waha i jestescie oficjalnie razem bez tych wczesniejszych faz? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm takie wspólne poranki są niezapomniane :) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń